Giuseppe – The King of Mortadella

Tutto ciò che è bello e splendente – wszystko, co piękne i błyszczące.

Kiedy Vincenzo opowiedział nam po raz pierwszy o Giuseppe Alessio, nie mogliśmy uwierzyć, że ta fantastyczna postać, niczym z bajki, naprawdę istnieje…a do tego przyjaźni się z Vincenzo, tak, naszym Vincenzo! Postanowiliśmy ruszyć czym prędzej tropem najciekawszych historii, bo wiedzieliśmy,że Giuseppe – The King of Mortadela – musi znaleźć się w barwnej galerii naszych personaggi (wł. osobowości). A do tego okazało się, że mieszka w Apulii, która jest jak nasz drugi, najukochańszy dom.

 

Pewnego lipcowego dnia, zajechaliśmy jedną z tysiąca vesp Vincenzo pod bottegę (wł. pracownię) Giuseppe, wchodzimy, a tam…

 

Mortadela to styl życia

To królestwo, absolutnie prawdziwe i namacalne, różowe, słodkie, karykaturalne, kropkowane jak wspomniana szynka, i zdumiewające, królestwo Mortadeli.  To nie są wędliny – to jest styl życia, a Giuseppe jest absolutnym mistrzem, który stworzył unikalny brand łączący w sobie sztukę, muzykę, architekturę i design. Każdy element w jego sklepie to autorski projekt – od retro chłodziarek, przez ręcznie robione przez niego krajalnice, aż po różowy samochód, który stał się jego znakiem rozpoznawczym. Nie brakuje tu też zabytkowych wag, które Giuseppe przywozi na swoje eventy. Opowiada o nich z czułością: jedne mają po 70–80 lat, inne pochodzą z legendarnej, dziś już nieistniejącej firmy Mongelli z Bari.

Co w rodzinie, to nie zginie

Nasz bohater dorastał między ladą wędliniarską a chłodnią pełną aromatycznych szynek. Rodzinna bottega powstała 40 lat temu, z inicjatywy jego rodziców. Wszystkie jego święta – Boże Narodzenie, Wielkanoc, wakacje – spędzał właśnie tutaj. Jak sam mówi, dorastał „bez presji– po prostu w towarzystwie pięknie wykonanych rzeczy”.

Kiedy dorósł, wyjechał, by zdobyć nowe doświadczenia, ale serce ciągnęło go z powrotem. Powrót był początkiem rewolucji – tej kulinarnej i tej estetycznej. Giuseppe postanowił kompletnie odmienić bottegę: od odświeżenia lad mięsnych i wędliniarskich, przez wprowadzenie ekskluzywnych produktów, aż po promocję w mediach społecznościowych. Klienci zaczęli przyjeżdżać z całej okolicy.

Instagram, szynka i hollywoodzkie gwiazdy

Ale prawdziwa przemiana zaczęła się pewnego dnia zupełnie przypadkiem. Do sklepu weszła… Helen Mirren. Tak, ta Helen Mirren – aktorka, zdobywczyni Oscara. Zafascynowana gigantycznym zdjęciem mortadeli i całym klimatem miejsca, zrobiła sobie z Giuseppe zdjęcie, wrzuciła je na Instagrama i podpisała: “The King of Mortadella”.

Paradoksalnie, Giuseppe wtedy… nie miał nawet konta na Instagramie. „Straciliśmy okazję!” – śmieje się. Ale przydomek został. Od tej pory zaczął budować prawdziwą legendę.

 

Eskluzywny wywiad z Peppe

Styl Króla Szynki  jest jedyny w swoim rodzaju i trafia w naszą estetyczną wrażliwość i gusta. Przerysowane, komiksowe kolaże z (prawie) gołym Giuseppe w roli głównej, referencje do włoskiej sztuki klasycznej, połączenie żartu i bufonady i mnóstwo dystansu do siebie. 

Giuseppe oprowadził nas po swoim królestwie, podarował swoją autorską koszulkę, a także udzielił eskluzywnego wywiadu 5 pytań do Króla Mortadeli, który możecie obejrzeć tu tutaj:

 

The King of Mortadella to opowieść o miłości do rzemiosła, o rodzinnych korzeniach i o tym, jak jedno przypadkowe spotkanie może zainspirować całe nowe życie. I nie ma w tym ani grama marketingowej sztuczności – to pasja i manifest, który głosi: Tutto ciò che è bello e splendente –  “wszystko, co piękne i błyszczące.”

 

zdjęcia: The King of Mortadela, prywatne archiwum Slow Italia