Francesca

Z niejednego pieca chleba jadła

Francesca z niejednego pieca chleb jadała. Od dziesiątek lat na Sardynii w laboratorium w małej mieścinie, usytuowanym tuż obok legendarnego fresku Piny Monne. Jej chlebem powszednim jest sardyński carasau (KARA’SATU). To rodzaj chleba.

Francesca wraca nieraz myślami hen, hen do czasu, gdy próby wyrabiania ciasta chlebowego były tylko formą zabawy:

"

Weź sobie kawałek pasty i nauczyć się wyrabiać chlebek. Jesteś wystarczająco dobra w wyrabianiu Carasau? Teraz możesz zacząć pracować – powtarzała jej matuchna

Dawniej chlebek carasau wypiekało się w domach sąsiadów i przyjaciół: ,,raz u mnie, raz u Ciebie.
To i bałagan będzie mniejszy i wzajemnie sobie pomożemy”. Zaczynasz wcześnie, bo o 4:30 i nie wiesz, kiedy skończysz.

Obecnie, Francesca i jej kilkoro pomocników zaczynają o godzinie 4:30 w laboratorium. Jest dużo pracy, a do rana mało czasu. To firma rodzinna. Wypiekanych jest wiele rodzajów chleba, ale największym powodzeniem cieszy się ten typowy, tradycyjny, lekki, pozostający chrupiący przez 6 miesięcy. To nasz chleb, nasze carasau. A jakie mniam! Zastępuje typowe włoskie panino. I ma tę dodatkową zaletę, że lepiej jest trawiony.

Francesca, potrzebujemy Cię i Twojej pracy jak chleba. W przenośni i dosłownie.