Gwiazdy renesansowego Show Biznesu: Michał Anioł i kontrowersyjny Dawid

Nie ma Slow Italia bez Dawida. Poza naszym Vincenzo, jest on jedynym mężczyzną w ekipie, więc dbamy o niego jak tylko możemy 😉
Jak w ogóle doszło do tego, że Dawid istnieje i ma się wciąż dobrze wśród pozostałej renesansowej sztuki Florencji? Dzisiaj przyszedł czas na odwikłanie tej zagadki.
Po innowacjach renesansu w piętnastym stuleciu sztuka włoska nabiera tempa. W tym samym okresie zaczynają tworzyć tacy mistrzowie jak Leonardo da Vinci, Rafael, Tycjan, Giorgione, czy Michał Anioł. Zmienia się również status społeczny artysty – z poziomu rzemieślnika staje się celebrytą.

Archiwum Slow Italia
Jak Michał staje się sławny?
Michał Anioł po wykonaniu pierwszego wielkiego dzieła dla Bazyliki św. Piotra w Watykanie – Piety robi coś, czego wcześniej nigdy nie praktykowano. Jego zaskakujący sposób na budowanie wizerunku to pozostawienie autografu na swojej rzeźbie. Tak właśnie zaczyna się kariera artysty, który zamiast ukrywać się jak inni, stawia na autoreklamę.
Kiedy dostaje zlecenie stworzenia Dawida, pozostali artyści rzucają mu rękawicę, twierdząc, że marmur, z którego miał powstać posąg, jest po prostu zbyt trudny. Co na to Michał? Udowadnia im, że nie mają racji. Zamyka się w warsztacie i zasłania dzieło rusztowaniem. Opętany pracą, Michał nie je, nie śpi i oddaje się sztuce.
Kontrowersje?
Kiedy w końcu odsłonił swoje arcydzieło, reakcje były… no, powiedzmy, że nie takie, jak się spodziewał. Oczekiwał oklasków, a dostał wielkie „co teraz?”. Dawid miał zająć miejsce na katedrze Santa Maria del Fiore, ale okazało się, że to dzieło było zbyt wyjątkowe na to, by umieścić je wśród innych statui. Kto by się spodziewał, że te dłonie i nogi widziane z daleka, będą wyglądały zupełnie naturalnie?
Sprawa stała się poważna. Zwołano komisję, w której zasiedli m.in. Leonardo da Vinci i Sandro Botticelli. Po długich debatach postanowili, że Dawid powinien zająć honorowe miejsce na Piazza della Signoria we Florencji. Ale to nie koniec! Sam transport rzeźby ważącej 6 ton (tak, 6 TON!) spowodował mnóstwo problemów. Dodatkowo, zbulwersowani nagością mieszkańcy Florencji, obrzucili rzeźbę kamieniami. Trzeba więc było Dawida okryć. Jednak i to nie uchroniło go przed złośliwymi widzami – niecałe 20 lat później kolejny rzucony kamień pozbawił go ramienia, a dodanie go z powrotem zajęło władzom miasta ponad pół wieku.

Archiwum: Slow Italia
Zielony Dawid
Dziś na Piazza della Signora, przed Palazzo Vecchio, znajduje się wierna replika posągu. Miejsce oryginału ponownie zmieniono, ponieważ Dawid zzieleniał! Przez lata ustawiony na zewnątrz narażony był na działanie czynników atmosferycznych i niekonserwowany w końcu zaczął obrastać mchem. Kolejne przeniesienie rzeźby nastąpiło w 1873 roku, do Galerii dell’Accademia, gdzie odrestaurowany znajduje się do dzisiaj.
Należy pamiętać, że jest to bezprecedensowe przedstawienie Dawida. Bynajmniej nie jest to typowo biblijny wątły, drobnej postury chłopiec. Przyjęło się przedstawiać go w chwili zwycięstwa nad Goliatem albo tuż po, nigdy jednak przed. Na twarzy Dawida rozpoznajemy wyraz napięcia i skupienia towarzyszącym wyczekiwaniu decydującej chwili. Uniwersalny symbol zwycięstwa sprawiedliwości nad złem, tak ważny dla Florentczyków, upamiętnia niepodległość Republiki, która przeciwstawiała się Państwu Kościelnemu i Francji, zachowując niepodległość. Analogicznie do przypowieści biblijnej, małe, ale silne miasto miało z powodzeniem stale przeciwstawiać się większym i silniejszym wrogom.
A wy, lubicie Dawida?
My na tyle, że często towarzyszy nam jako gadżet i prezent dla naszych wspaniałych grup podczas wyjazdów do Italii. Był już w kolażach graficzki Malwiny, artystycznych piernikach cukierniczki Anety, a teraz na rzemieślniczych świecach z soi tworzonych przez Klaudię specjalnie dla nas.
Ah, przeplatanie sztuki, to coś, po co tworzymy nasz projekt!

Archiwum Slow Italia

Archiwum Slow Italia

Archiwum: Slow Italia